Jak pierwsze dziecko wpływa na czas dnia mamy, rodziców?
Gdy na świecie pojawia się dziecko, całe dotychczasowe życie wywraca się do góry nogami. Zmienia się dosłownie wszystko. Od planu dnia po codziennie przyzwyczajenia i rytuały. To bardzo ciężka próba dla każdego związku nawet dla tych, którzy bardzo długo wyczekiwali upragnionego potomka. Jak radzić sobie w nowej rzeczywistości i co konkretnie zmieni się po narodzinach dziecka? Tego dowiesz się z poniższego artykułu.
- Zmiana przyzwyczajeń
- Brak spontaniczności
- Zmiana nawyków żywieniowych
- Brak czasu dla siebie i najbliższych
- Przewartościowanie własnego życia
Zmiana przyzwyczajeń
Przede wszystkim po narodzinach dziecka zmienia się układ w rodzinie. Już nie ma wieczorów we dwoje, przy lampce wina i ulubionym filmie. Niezależnie od tego, jakie rodzice mieli wspólne rytuały, po narodzinach dziecka, zwyczajnie nie ma na to czasu ani siły. Przez nieprzespane noce i natłok nowych obowiązków związanych z pielęgnacją dziecka i zajmowaniu się nim w sensie ogólnym sprawia, że stosunki między małżonkami ulegają ochłodzeniu. Mąż nie ma już żony, bo poświęca się ona dziecku i ogarnięciu wszystkich domowych obowiązków, których zdecydowanie przybyło. Również żona nie ma męża, gdyż jest oddelegowywany do zajęcia się maluchem, wyjścia z nim na spacer, aby mogła w spokoju ugotować obiad lub zrobić prasowanie. Jeśli ktoś jest typem śpiocha wówczas konieczność częstego wstawania w nocy oraz brak możliwości wylegiwania się do późnych godzin, może mieć ogromny problem z przystosowaniem się do takiej rzeczywistości. Oczywiście tak to wszystko wygląda na początku, ponieważ z czasem rodzice nabierają wprawy i coraz lepiej odnajdują się w nowej codzienności. Na początku jednak nie jest łatwo, gdyż noworodek wymaga maksymalnej uwagi i poświęcenia. To na szczęście trwa tylko przez jakiś czas, potem gdy już udaje się opanować początkowy harmider i zawirowania, zawsze znajdzie się możliwość spędzenia wspólnego wieczoru we dwoje.
Brak spontaniczności
Jeśli rodzice lubili nieplanowane wyjścia czy wyjazdy, po narodzinach dziecka to się zmieni diametralnie. Mając dziecko, zwłaszcza w okresie noworodkowym, każde wyjście, nawet na krótki spacer do parku wymaga odpowiedniego przygotowania. Torba wypełniona po brzegi butelkami z mlekiem, pampersami, pieluchami tetrowymi, zapasowymi ubrankami na wypadek, gdyby dziecku się ulało, kocykami, wodą mineralną i smakołykami na drogę to atrybut każdego świeżo upieczonego rodzica. Kilkutygodniowe dzieci mają swój rytm dnia i niektóre z nich dosłownie jak w zegarku, budzą się o konkretnej porze, aby dostać jedzenie. Wówczas dodatkowo trzeba się nauczyć planowania samej trasy spaceru, by zawsze znaleźć w pobliżu ławkę, na której będzie można usiąść i na spokojnie nakarmić dziecko. Dodatkowo dochodzi jeszcze kwestia przewijania na dworze. Jeśli pogoda dopisze, można malucha przewinąć w wózku natomiast gdy jest chłodniej, trzeba poruszać się w obrębie miejsc (centrum handlowe, restauracja) gdzie można znaleźć pokój dla matki z dzieckiem z przewijakiem. Jeszcze trzeba dziecko ubrać stosownie do pogody, aby nie było mu ani za zimno, ani za ciepło. To samo dotyczy wyjazdów. Trzeba wcześniej sprawdzić, czy w miejscu zakwaterowania jest wanienka dla dziecka, łóżeczko i czy jest ono dostosowane dla rodziców z małym dziecku. Zatem o jakiejkolwiek spontaniczności można zapomnieć.
Zmiana nawyków żywieniowych
O tym, że małe dzieci muszą odżywiać się zdrowo i spożywać pełnowartościowe potrawy, wiedzą wszyscy. Zatem, przygotowując maluchowi posiłek, każdy rodzic uczy się na bieżąco jakie produkty mają najwięcej witamin, minerałów i składników odżywczych, które pozwolą dziecku prawidłowo się rozwijać. Z czasem nawet włączają je do swojego jadłospisu, gdyż gotując dla dziecka, zdają sobie sprawę z tego, ile błędów żywieniowych dotychczas popełniali i chcąc też dawać dobry przykład, przerzucają się na inną, zdrowszą kuchnię. Z czasem wchodzi to w nawyk i nie są już w stanie patrzeć na szkodliwą żywność, którą do tej pory spożywali. Wielu rodziców, przyrządzając jedzenie dla dzieci, poszerza swoje horyzonty kulinarne i starając się gotować urozmaicone i ciekawe dania, sięgają po coraz to nowe przepisy. Wspólne gotowanie to też świetny pomysł na spędzanie czasu z większymi dziećmi i pokazywanie im nowych rzeczy. To zdecydowana zmiana na lepsze.
Brak czasu dla siebie i najbliższych
Wszystko ma swoje dobre i złe strony. Opieka nad małym dzieckiem ogranicza ilość wolnego czasu, ponieważ całe życie jest podporządkowane właśnie jemu. Na pierwszym miejscu jest maluch, za nim plasuje się praca, potem obowiązki domowe i dopiero gdzieś na szarym końcu indywidualne potrzeby, na które już przeważnie nie ma się siły i odkłada je na później. W trudniejszych sytuacjach rodzi to pewne frustracje, ponieważ pójście do fryzjera, kosmetyczki czy ze znajomymi na piwo, to jedne z podstawowych potrzeb człowieka. Gdy się je zaniedbuje, czuje się on podenerwowany i sfrustrowany. Dlatego zawsze trzeba sobie zorganizować czas dla siebie, by odpocząć i naładować akumulatory. Najlepiej ustalić wcześniej, że np. poniedziałki zajęte ma mama, bo idzie na pogaduchy z koleżankami, a we wtorek zmiana, bo to tata ma wtedy wychodne itp.
Przewartościowanie własnego życia
Kiedyś każdy powiedziałby, że nie mógłby żyć bez wieczoru z dobrą książką, wyjścia na basen, bez ulubionego serialu czy też bez odpowiedniej ilości zer na koncie. Gdy pojawia się dziecko, to wszystko oraz inne kwestie nie mają już znaczenia. Dla dziecka człowiek jest w stanie diametralnie zmienić swoje życie oraz podejście do wielu spraw. Myśli sobie wtedy – „książka nie zając, nie ucieknie”, „basen jest czynny przez cały rok, więc zdążę się jeszcze wypluskać”, „w internecie znajdę powtórkę serialu” czy „pieniądze szczęścia nie dają”. Wszystko to, co do tej pory myśleliśmy, że jest dla nas najważniejsze, z automatu przestaje takie być. Liczy się tylko uśmiech na twarzy dziecka, spędzony z nim czas i to poczucie, że daje mu się od siebie wszystko, ale to absolutnie wszystko. I nie chodzi tu o drogie zabawki, ale o ten cenny czas, poczucie bliskości, ciepła, miłości oraz to, że rodzic jest zawsze blisko i nigdy nie pozwoli, by dziecku stała się krzywda.
Choć rodzicielstwo daje mocno w kość, żaden tata ani żadna mama, nie zamieniliby się na nic innego. Można czasem zatęsknić do dawnego życia, kiedy to nie miało się tylu obowiązków i zmartwień oraz więcej wolnego czasu, ale gdy tylko sobie wyobrazić rzeczywistość bez ukochanego malucha, to świat traci wszystkie barwy. Gdy w domu jest miłość, zrozumienie i wzajemne wsparcie to pokona się każde trudności.
Podpisuję się pod tym obiema rękoma! U nas dokładnie to samo się wydarzyło… Pozostaje czekać, aż dziecko będzie na tyle duże, że odzyskamy trochę swojego życia. Powoli już każdy je ma, ale wspólnie trudno gdzieś wyjść.
Pierwsze dziecko nie wpływa tylko wszystko rozwala xD do góry nogami i jeszcze trochę. Czekamy aż pójdą na studia teraz 😉